Opadające płatki kwiatu,
Tłum pełen wiwatów,
Zostanie tyko łodyga,
a potem bieda…
Opadające płatki kwiatu,
Tłum pełen wiwatów,
Zostanie tyko łodyga,
a potem bieda…
Wyścig szczurów, dwulicowość, pozory tak można określić ludzi 'biznesu’. Na szczęście nie cierpię na syndrom 'Mam Braki Akredytacji mojej kariery zawodowej’
Święta jak co roku, są i mijają. Dla jednych jest to czas przemyśleń, pokory i wyciszenia (jasne), a dla innych czas przechwalenia się, pierdolenia farmazonów i smęcenia. Za kilka dni nowy rok. Napierdolcie się i wracajcie cało do domu.
Stołki, siedzenia, fotele i krzesła,
na którym zasiądzie osoba wyniosła,
na którym tego jeszcze nie wiecie,
bo przespać się muszę z nią na bankiecie.
Wygrywają zawsze Ci, którzy naobiecują więcej…
Czy ktoś ich rozliczy? Nie trzeba, bo parę rzeczy jednak zrobili…
Stryczek za niezrealizowane obietnice i nagle nie byłoby licytacji, kto da więcej tylko jakość…
Jakość, której wszystkim brak.
Jeszcze ciepły, a już zapomniany… W życiu mało kiedy Kapitan opuszcza statek jako ostatni. Hieny były, są i będą, a te bliżej koryta z brudnymi łapami sypią tylko piaskiem w oczy, aby nażreć się do syta…
Gdyby wielcy malarze tworzyli arcydzieła o obecnej kulturze właśnie takie hieno-świnie, mutacje z sejmu rodem, namalować żrące padlinę jakiś patriotów leżących na fladze kraju…
Czym bliżej człowiek tego siedzi, tym bardziej nocami wymiotuje.
Ale nie martw się, Ja Ciebie pamiętam, ja nie zapomnę. Byłeś wzorem – może dla niewielu, ale byłeś dla Nas kimś.
Masz problem z produktem ? Usługi dostawcy nie spełniają Twoich wymagań ? Masz wątpliwości co do zapisu w jakimś papierze ? Zablokowano Ci główne konto, do panelu ?
Nie bój, się social media są na miejscu, przecież to nie problem, każda 'szanująca’ się firma ma facebooka, twittera, instagrama, snapchata… nie no może wyolbrzymiam …
Myślisz sobie, że napisze do nich na wallu? tweetniesz ich, zatagujesz i Ci pomogą prawda ? Przecież po to są social media, żeby prowadzić interakcję… zapominacie moi mili że po drugiej stronie takiego „fanpage-a” czy konta siedzi bardzo często (jeżeli nie zawsze) firma marketingowa ludzie, którzy z korporacją prócz zlecenia nie mają nic wspólnego. Nie widzicie tego?, że zawsze Wasz problem kończy się tym, że ktoś Wam napisze, że macie zadzwonić/napisać do biura obsługi klienta ? Przecież Ci ludzie mają x kont, które obsługują… Liczy się czas reakcji, liczy się „styl”, w którym pisze się wpisy – zasięg… Nie liczysz się Ty i Twój problem, bo ten problem jest Twój nie ich…
Pamiętaj, social media nie służy „płakaniu w rękaw” i szukaniu pomocy u korporacji, to tylko kolejny kanał reklamowy, który nakłania do zakupu…
Potrzebujesz pomocy? Od tego jest serwis/biuro obsługi klienta/reklamacja/gwarancja.
Ludu, przebudź się z marazmu…
Przyszedł do mnie przyjaciel, młody i odnoszący sukcesy, mówi mi w twarz:
„Jesteś młody to najlepszy czas przyłączyć się do 'Nas’, polatasz trochę z ulotkami, komuś tam pomożesz i jak tylko przyjdzie 'dobry czas’ to na pewno jakiś stołek by się dla Ciebie znalazł”
Niestety, ta mentalność pozostanie bardzo długo, bo przecież „coś za coś”, a potem się dziwić czemu ktoś zmienia 'Nas’ na to drugie 'Nas’ mimo, że rękami i nogami zapierał się, że to jego 'Nas’ jest jedynym prawdziwym wyborem…
Większy komentarz chyba nie jest potrzebny…
Żyjemy w świecie konsumpcjonizmu… żyjemy by konsumować, ale dla większości konsumujemy by żyć, bo co to za życie „poza” mediami społecznościowymi ?!
Młodzi chłoną jak gąbka, starzy, albo udają, że rozumieją, żeby być „nowocześni”, albo piętnują….
Telefony stają się furtką do wszystkiego.
Niegdyś w odległych czasach jednym zagrożeniem związanym z internetem była pornografia, teraz pornografia to chyba najmniej martwiąca rzecz.
Kiedyś uczono by nie wchodzić do samochodu z nieznajomym, teraz za pomocą smartphonów zamawiamy nieznajomych by nas zawieźli…
Pranie mózgu, otępianie, kultura ruchania…
Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że nie tylko społeczeństwo, a całe gospodarki oparte są o technologie internetowe…
Gdyby za pomocą czarodziejskiej różdżki internet przestałby działać nastąpił by koniec świata, epoka kamienia łupanego 2.0
My i nasze śmieszne wynalazki…
Jesteśmy prości… spekulujemy, obgadujemy, życzymy źle jeżeli wydaje nam się, że ktoś jest zły w środku…
ale jak już wiemy, że ktoś jest zły to po prostu ręce opadają i zalewa nas krew…
jeżeli to równy nam pracownik, to jedziemy po nim jeszcze bardziej…
jeżeli to ktoś nad nami to zagryzamy wargi, aż do krwi…
bo jeżeli ktoś nad nim o tym wie i się na to zgadza…
to już nie ma na nic nadziei…
dlatego niewiedza
to zbawienie.